Natalia
Od tamtej rozmowy każdy dzień mijał
podobnie : razem wychodziliśmy do szkoły , ćwiczyliśmy na siłowni , uczyliśmy
się po lekcjach , rozmawialiśmy godzinami przez telefon. Kuba stał się moim najlepszym przyjacielem. Wzajemnie
się uzupełnialiśmy. Nawet nie zauważyłam kiedy się od niego uzależniłam.
Spędzając z nim każdą wolną chwilę czułam się wyjątkowa , szczęśliwa i kochana.
Kiedy go nie było..doskwierało mi uczucie osamotnienia i ogromnej pustki ( co mnie zdziwiło).
W międzyczasie zaprzyjaźniłam się z Kingą. Oprócz tego że jest szczupła i bardzo ładna , ma takich znajomych , którzy są w stanie obrobić tyłek nawet ,,twojej starej'' i znajomym twoich znajomych. Lubię jej poczucie humoru i cięty język.
Tak mijały dni..treningi , nauka , spotkania z Kingą ( która stała się moją najlepszą przyjaciółką , razem z Kubą ) . Czas leciał tak szybko , że ani się obejrzałam , nastał maj. Piękny , słodki maj.
Uważam , że ten miesiąc jest romantyczniejszy niż jakiekolwiek Walentynki.
Wszystko osiąga stadium pełnego rozkwitu .
Uczniowie myślą o wakacjach..nauczyciele jeszcze bardziej! Ci odważniejsi wolą wagary..
Aż pewnego dnia ....stało się coś , co już na zawsze odmieniło moje życie.
Dla wszystkich był to typowy , majowy wtorek. Dla wszystkich Kuba był szkolnym kolegą , dla nauczycieli łobuzem i chuliganem. Jednak tego dnia po raz pierwszy spojrzałam na niego zupełnie inaczej...oczami zadurzonej dziewczyny. Jak to możliwe że dopiero teraz do mnie dotarło , ile on dla mnie znaczy? Jest przy mnie zawsze , gotowy pomóc i obronić. Strażnik moich sekretów ....właściciel mojego serca? Błagam , tylko nie to! To oznacza tylko jedno : cierpienie.
Niewyobrażalne
Niemal namacalne..
Tylko..chyba jest za późno.
Kocham go. Jestem tego pewna niemal w stu procentach. Co teraz? Na pewno mu tego nie wyjawię.
Zrobię , jedyne co uważam za słuszne. Usiądę sobie i poczekam aż mi przejdzie.
To nie ma prawa bytu!
Tylko , że to jest silniejsze ode mnie..codziennie z nim rozmawiam , spędzam wolny czas , uczę się.
Rozwiązanie jest jedno - ignorancja.
Tylko tak pozbędę się tego idiotycznego uczucia.
Miłość jest dla słabych. A ja należę do ludzi silnych.
Choćby nie wiem ile to kosztowało : wyrzucę go ze swojego życia.
Widzisz? A jednak masz pomysł i to niegłupi.
OdpowiedzUsuńCiekawy rozdział i czekam na next.
Pozdrawiam i udanego weekendu
Kinga IA
Przepraszam, że dawno mnie tu nie było.
OdpowiedzUsuńCiekawy rozdział
Czekam na next.
Pozdrawiam
Zaciekawiło mnie! :) Czekam też na next :)
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do siebie :) http://xyzilo.blogspot.com/