środa, 15 lipca 2015

Summertime sadness...

Nie umiem się wypowiadać na temat życia. Jest ciężkie - jak niestrawność. A jednak na małe duże depresje najlepsze są lody ♥
Dietę zacznę od jutra :)
Wracając do tematu : czy zgadzacie się z twierdzeniem , że ludzie o nieskomplikowanym sposobie myślenia mają w życiu łatwiej? Bo mniej się martwią? A ludzie ,,bardziej inteligentni '' i świadomi cały czas rozmyślają , często niepotrzebnie. Dzisiaj miałam właśnie taki dzień , idealny na zamartwianie. Zły humor przeszedł mi dopiero , kiedy wybrałam się z moją przyjaciółką na spacer. Doszłyśmy do łąki z wysoką , falującą jak morze trawą , błękitnym niebem i puszystymi chmurami. Ten krajobraz uzupełniała piętrząca się stara , rozłożysta wierzba. Sama nie wiem dlaczego , ale jej widok napawał mnie spokojem. Zawsze lubiłam bliskość natury. Położyłam się w cieniu , wśród wysokiej trawy , słuchałam tego  ☟


 Po czym nieśmiało wystawiłam swoją słabą , bladą dłoń ku mojej leżącej obok przyjaciółce. Chwyciła ją. Pomimo wiatru smagającego moją twarz , czułam jej ciepło i siłę bijącej od jej osoby. Ed Sheeran śpiewał : ,,Miłość może ranić,
Miłość czasem może ranić,
Ale to jedyna rzecz, jaką znam.

Kiedy staje się to trudne
Wiesz, że czasami to może stać się trudne,
To jedyna rzecz, która sprawia, że czujemy, że żyjemy.

Zatrzymaliśmy tę miłość na fotografii,
Stworzyliśmy te wspomnienia dla siebie
Tam, gdzie nasze oczy nigdy się nie zamykają,
Serca nie łamią,
A czas jest na zawsze zatrzymany.

Więc możesz zatrzymać mnie
W kieszeni
Swoich podartych dżinsów,
Trzymając blisko, dopóki nasze oczy się nie spotkają.
Nigdy nie będziesz samotna, poczekaj aż wrócę do domu''

Wtedy zdałam sobie sprawę , że niepotrzebnie wracam do przeszłości , żałuję , ronię nad nią łzy..i tak jej nie zmienię. Dopiero dziś zrozumiałam , że mogę się uwolnić od kajdan zbudowanych ze zmartwień i obaw. Spojrzałam na przelatującą nade mną jaskółkę i zrozumiałam , że jestem nie mniej , ni więcej wolna niż ona. Mogę Wam dać jedną radę : NIGDY nie przegapcie okazji , żeby komuś powiedzieć , że kochasz lub żeby go przeprosić ; coś naprawić. Jutro jest zagadką . I niech tak zostanie...gdyby ktoś mógł przewidzieć moją przyszłość , nie chciałabym jej znać. Jesteśmy ludźmi , chodzimy po ziemi. Zbyt często zapominamy , że ta wędrówka kiedyś się skończy.


Miłego dnia ♥

poniedziałek, 13 lipca 2015

1.Przykazanie -- Carpe diem

Naprawdę człowiek w coś musi wierzyć i chce
Nawet wtedy gdy zaklina się i mówi że nie           Źródło: utwór L.O.V.E. - Kult  

 Niezdecydowanie
To moja największa słabość. Przez to dużo tracę. Ciągłe rozważanie: ,,co oni o mnie pomyślą?!'' , ,,dobrze postępuję?'' , ,,czy nie zostanę wyśmiana?'' itp. Aż pewnego dnia nastąpił przełom. W końcu , każdy dzień na zmiany jest dniem dobrym ♥ Przez tydzień nocuje u mnie jedna z najważniejszych osób mojego życia , najprawdziwsza przyjaciółka. Dużo jej zawdzięczam , jednak po ostatnim tygodniu obozu karate coś się we mnie zmieniło. Wróciłam odmieniona ; zawiedziona i osłabiona. Chciałam zamknąć się w sobie i nie wychodzić z domu do końca wakacji. Dopiero dzisiaj , jadąc rowerem pod wiatr , w strugach deszczu uświadomiłam sobie , jak wielkie byłoby to głupstwo. 
Kalejdoskop dzisiejszych wspomnień : toczące się koła , niczym nieskrępowany śmiech , smak czekolady , chłód orzeźwiającej wody , tchnienie życia , które posyłało nas coraz dalej , tworzyło kręgi w zbożu , sprawiało , że nasze włosy unosiły się na wietrze . Natura ! W niej zawsze tkwi pewna doza magii. Stwierdziłam , że raz się żyje (carpe diem!) , więc pojedziemy przy akompaniamencie grzmotów i granatowych chmur. Dziecięca radość , jaka towarzyszyła mi podczas jazdy jest nie do opisania :)  Nauczyłam się też przebaczać . ,,Śpieszmy się kochać bliskich , bowiem tak szybko odchodzą''. Nigdy już nie stracę czasu na zbędne nieporozumienia i kłótnie. Każde złe słowo zasiewa w nas ziarnko nienawiści. Nie jesteśmy jak drzewa , żeby wdychać zło i wydalać dobro. Dlatego unikam ludzi pesymistycznych (wstyd się przyznać , że kiedyś sama do nich należałam :p) , nie martwię się o jutro i zawsze szukam plusów. 
W  tym momencie chciałabym podziękować wszystkim , bez których ten blog nie mógłby powstać : Klaudii , Sandrze , Kindze , Elizie , N.K.K. , Natalii oraz Kacprze. 
Wasze zainteresowanie blogiem sprawia , że każdy dzień jest dla mnie przygodą i chcę pomagać innym , wspierając radami i swoimi przemyśleniami. 

Druga część posta (patrz cytat u góry).
Nie da się być neutralnym , niewidzialnym. Nawet jeśli niektórzy lubią tuszować emocje i myśli.
Nie , to się nie uda...nie można kumulować w sobie takich ,,odpadów''. Po to jest przyjaźń - żeby nie upaść za nisko i nie myśleć za dużo ! 
Jutro poruszę temat miłości. 
Macie za sobą jakieś ciekawe , złe , dobre , pouczające przeżycia ? Napiszcie na adres jezynka44@gmail.com    , dajcie znać czy chcecie być anonimowi , a gwarantuję dotrzymanie słowa :) 
Dajcie znać , czy post Wam się podobał.
Dziękuję , że jesteście. 

Post informacyjny ★

Jeśli blog rozwinie skrzydła , dodam swoje zdjęcie :)
Mile widziane komentarze , maile ( adres w zakładce ,,kontakt'') . Podzielcie się opiniami , swoją historią lub zaproponujcie temat posta. Lub po prostu dajcie znać , jak wam się podoba blog :*
Notkę dodam wieczorem :)
Miłego dnia miśki ! ♥

niedziela, 12 lipca 2015

Brzydkie kaczątko czy łabędź?

W życiu musi być zachowana równowaga. Każdy z nas ma plusy i minusy , zalety i wady.
Dzisiaj piszę o wadach i kompleksach. Śmiem twierdzić , że nie istnieje człowiek idealny w swojej ocenie. Każdy z nas ma w sobie coś ,,do poprawki''. Zdajemy sobie z tego sprawę , czasem to poprawiamy , innym razem ignorujemy . Lub trzecie , najgorsze rozwiązanie : ktoś to zauważa.
Subtelne zwrócenie uwagi ? Okej. Szkoda , że najczęściej nasze wady wytykane są głośno , bezpretensjonalnie i niekulturalnie. W większości przypadków przez mało myślących ludzi. Takie ,szczodre' opinie mają na celu poniżenie , ośmieszenie i postawienie osoby w złym świetle.
Zazdroszczę tym , po których spływa to jak po przysłowiowej kaczce...dlaczego człowiek nie może być dla człowieka człowiekiem ? Zamiast tego nawzajem wykorzystujemy swoje słabości. Nie wszyscy są tak wytrzymali psychicznie. Najbliższy przykład? Ja.
Od zawsze zdana na łaskę innych , potulna i łatwowierna. Usiłowałam ignorować wyzwiska , nękanie psychiczne. Rówieśnicy bywają okrutni , w moim przypadku dlatego , że nie jestem taka szczupła ani piękna jak oni. Nie przytoczę Wam dosłownych słów , ponieważ nie chcę , żeby mój blog był +18 :)
Kompleksy to błędne koło. Twoja uśpiona pewność siebie zaniża Twoją wartość ogólną i warstwową , przez co zaczynasz wątpić. Ludzie to zauważają i wykorzystują. Wtedy zaczynają się schody. Ci ,,źli'' robią Ci wodę z mózgu poprzez wmawianie farmazonów , które (nieodwołalnie) stają się dla Ciebie prawdą. Wierzysz w te kłamstwa tylko dlatego , że zbyt wcześnie przekreśliłeś siebie. Wiem , o czym mówię. Do niedawna wylewałam morza łez z powodu kilku ludzi ze zbyt wielkim ego.
Pisanie bloga stało się moją terapią ♥ Teraz jestem silna i nie biorę do serca krytyki ludzi , którymi nie przejmuje się nikt. Wy też macie jakieś przykre doświadczenia? Możecie do mnie napisać maila na podany w zakładce ,,kontakt'' adres. Oczywiście zachowam pełną anonimowość. Nie jesteśmy sami ! Najgorsze , to dać sobą pomiatać. Każdy człowiek zasługuje na szacunek i szczęście  ☘
  Tylko od Ciebie zależy , czy dasz sobie szansę.
Bo jak każdy z siedmiu miliardów ludzi żyjących na Ziemii jesteś piękny , niepowtarzalny , zdolny i stworzony do miłości ❤❤❤

Have a nice day !
Also night :D

Więcej o mnie :)

Nazwa w adresie bloga to trzy japońskie słowa.
Sen  - Umysł
Ken - Ciało
Isoha - Jedność
Dlaczego je wybrałam ?  Bo mają dla mnie szczególne znaczenie , także z uwagi na moją pasję , którą jest karate. Kiedy zaczynałam 2,5 roku temu , znajomi wyśmiewali mój pomysł. Sama nie wierzyłam w to , co robię. Nawet mój wuefista stwierdził , że nie wytrzymam dłużej niż trzy miesiące. Rodzice mówili , że mój słomiany zapał tak działa. Bo mieli rację ! Praktycznie we wszystkich dziedzinach życia tak postępowałam. Jednak nie tym razem :) O dziwo , daję radę do teraz. I choć bywały stany poddepresyjne , załamania , to nie potrafiłam odejść. Niczym syn marnotrawny wracałam , coraz silniejsza. Teraz wyszłam na prostą , razem z niezmiennym postanowieniem : nie odpuszczę. Zabrnęłam za daleko . Tylko ci , którzy zajdą za daleko , dowiedzą się , jak daleko mogą zajść.
Zawsze byłam ciekawa świata. To uczyniło ze mnie takiego człowieka , jakim teraz jestem .
Chcę przekraczać granice , łamać bariery i spełniać marzenia . Chyba każdy człowiek o tym marzy....

Kiedy byłam młodsza nieraz słyszałam o treningach judo czy karate. Mój tata w młodości też trenował. Byłam typem strachliwego dziewczęcia , na posyłki , bez koordynacji ruchów i myśli , co nieraz doprowadzało do niezłych tarapatów ! Na szczęście to się zmieniło :) Zyskałam wiele , jednak nie za darmo. Każda kropla potu , każdy siniak i kontuzja , każda łza i smak porażki to małe kroczki w drodze na szczyt. Każdy obóz treningowy , zawody i egzamin na kolejny pas to nowe doświadczenia i bagaż wspomnień , a przy okazji zawieranie dobrych znajomości i podróżowanie.
Chyba mogę stwierdzić , że karate nadaje mojemu życiu sens. Kiedy jestem w szkole , odliczam dni i godziny do treningu , myślę nad blokami i atakami , szorując zęby przed snem chodzę po domu i trenuję kopnięcia. Na początku nigdy bym nie przewidziała , że tak mnie to wkręci. Jak powiedział mój sensei , każdym zmysłem.
Warto żyć dla tego , co jest ważne dla CIEBIE. Tak , właśnie dla ciebie , a nie twoich rodziców lub znajomych.
Inną moją pasją są książki. Dzięki nich nauczyłam się czytać płynnie w wieku siedmiu lat , kiedy inni jeszcze sylabizowali wyrazy :) Wyimaginowany świat od zawsze był dla mnie ucieczką od problemów szkolnych. Do dzisiaj nie mogę sobie odmówić kupna trzech książek naraz lub wypożyczenia dziesięciu na tydzień :p Niestety odkłada się to na moich ocenach. Od podstawówki czytałam dniami i nocami (dosłownie!). Przemycałam dziadkowe latarki pod kołdrę i z błyszczącymi oczyma pochłaniałam rozdział za rozdziałem . Kilka razy zasnęłam z włączoną latarką , no i rodzice mnie nakryli. Jednak nie potrafili mi odmówić niemal codziennych spacerów do biblioteki , która w klasach 1-3 podstawówki była moim drugim domem ♥
To smutne kiedy moi ,,nowocześni'' rówieśnicy uważają mnie za dziwadło , ponieważ zamiast WiFi szukam pani bibliotekarki. Cóż , wyznaję zasadę , że warto być odmieńcem. Nikt mi nie odbierze tego , co zobaczyłam , przeczytałam i czego się dzięki temu nauczyłam. Właśnie po to są pasje !
A wy ?
Co nadaje sens waszemu życiu ? :)

sobota, 11 lipca 2015

Pamiętniki z wakacji

Tak , wiem .
Nie pisałam jakieś trzy miesiące. Z kilku powodów :
a) lenistwo
b) brak czasu
c) brak pomysłów
d) brak chęci
Nie zmieszajcie mnie z błotem , ale ciężko pisać dla kilku stałych obserwatorów ( komentarze są na wagę złota! ) , dlatego zrobiłam wejście smoka i postanowiłam reaktywować bloga.
Na dobry początek rozwinę temat....szkoły. Nie wakacji , a szkoły :) Tylko spokojnie , nie będę pisać o ocenach i książkach , a o ludziach.
Każdy z nas zna kogoś , kto właśnie idzie do gimnazjum , szkoły średniej lub na studia. I wydaje mu się , że jest taki dorosły i doświadczony . Cóż , los wie jak wymierzyć sprawiedliwość. Taka osoba mimo wszystko jednak irytuje , kiedy zachowuje sie jak ,,fejmer''. Przyjaciele ? Wypady w nieznane? Nowe znajomości ?  Rodzina? Po co , jeśli w pobliżu kryją się lajki , statusy , profilowe , snapy , Instagram , youtube....tylko co nam to da ? Chleba za to nie kupimy , przyjaciół nie zdobędziemy ( no chyba że tych fałszywych) . Dzisiejszy temat jest prosty - zrzućmy maski.
Po co udawać , mierzić się we własnym umyśle? Dbać o popularność ( ona i tak przeminie ) , być na wiecznej łasce ludzi , którzy i tak po jakimś czasie zmieszają cię z błotem . Przecież nie zaspokoimy oczekiwań całej ludzkości.
   Ż Y J M Y                     D L A              S I  E B I E            ♥


Po tym krótkim wstępie temat mojego powrotu uważam za zakończony.
Od was zależy , jak długo tu zostanę . Może jakieś propozycje zmian? Chciałabym podzielić się z wami wspomnieniami moich podróży , tych małych i dalekich . Sukcesami w dążeniu do wymarzonych celów.
Chcecie tego ?

niedziela, 31 maja 2015

Powrót!

Przepraszam , że tak długo mnie nie było. Nie dość , że nie miałam internetu , to w dodatku wszystko , co najgorsze zwaliło mi się na głowę. Nie mam pojęcia , co robić dalej z blogiem. Moje opowiadania są chyba kiepskie :) Buuu ...koniec tematu. Co tam u Was? Jeszcze majowy wietrzyk niesie zapowiedź gorącego lata , wakacji ...może ktoś z Was się zakocha. Tak prawdziwie ; bezwarunkowo , instynktownie , bez ozdobników , na zawsze. Mogę Wam dać jedną radę : jeśli macie w sercu tą jedną osobę , ale nie jest dane Wam być z nią - nie próbujcie rzucać się w ramiona kogokolwiek ; zapełniać tej pustki. Ostatnio myślałam nad tym , czy zakochanie się w kimś wbrew sobie i wszystkiemu jest możliwe. Nie doceniałam najsilniejszego żywiołu , jakim jest miłość.
Wszyscy mamy uczucia. Wszyscy kiedyś pękamy.

Wszystkie te smutki, których doświadczyłem
Prowadzą mnie do przekonania, że
Wszystko jest bałaganem
Imagine Dragons - Dream

Czasem tego Nam trzeba. Takiej burzy w życiu. Ogromnych zawirowań , by wszystko wróciło do porządku dziennego. Takiego wiatru , który zmiecie wszystkich idiotów z naszego pola widzenia ; takiego deszczu , który zmyje ślady łez , czerń myśli i rany serc. Takiej ciemności , która pochłonie te twarze i wspomnienia. Iskra potrafi rozniecić ogień. Ten , nieokiełznany może zniszczyć wszystko , co napotka na swojej drodze. Lub skupisko martwej materii , która eksploduje niczym Supernova , wydając nową gwiazdę. Przecież to tylko gwiazd naszych wina.  A noc często nie daje snu...


,,Nie zrobisz tego '' - słowa , po których możesz wszystko.
.........
Rób rzeczy , których się boisz.
.....
Zły dzień? Połóż rękę na klatce piersiowej. Czujesz bicie? To się nazywa cel. Jesteś tu z jakiegoś powodu , pamiętaj ♥.
......
Nie wolno Ci się bać.
..... Oddychaj tlenem , a nie wspomnieniami.
I nie obracaj się.



Na dzisiaj tyle Miśki :* Do napisania ^^